Mara – Demon Narodzony z Duszy Grzesznika
Mara, Zmora
Zmory, Mary – w wierzeniach słowiańskich są pół-demonicznymi stworzeniami. Mary karmią się siłami witalnymi ludzi żyjących, wykańczają ich fizycznie, ale nie są w stanie ich bezpośrednio zabić (chociaż, podobno zdarzały się też takie przypadki!). Są nocnymi istotami złymi z natury, mocno związane z zaburzeniami snu.
Kim lub czym jest Mara?
Wiele polskich mitów ludowych opisuje je jako wędrowne dusze tych żywych ludzi, którzy zatracili się w bardzo głębokim śnie lub cierpią na ciężką chorobę np. popadli w śpiączkę. Zmorami często stawały się siódme córki danego małżeństwa, osoby którym przy chrzcie przekręcono imię, “zmorowatość” dotykać też mogła ludzi mających zrośnięte nad oczyma brwi lub różnokolorowe oczy. Istnieją wierzenia, że zmorą zostaje po śmierci osoba, przy której na łożu śmierci (według innych wariantów, również w czasie chrztu), odmawiając Pozdrowienie Anielskie, przejęzyczył się i powiedział Zmoraś Mario zamiast Zdrowaś Mario. Dusze opuszczały ciało, aby zamęczać ludzi. W niektórych regionach Polski uważano, że są duszami tych, którzy zmarli w nędzy nie otrzymując sakramentów świętych , lub ludzi, którzy zostali urodzeni z dwiema duszami! Ciekawe, prawda? We wszystkich przypadkach zostały utracone więzi między światem żywym i umarłym. Mary wędrowały szukając energii życiowej – wysysając krew z żyjących! Zmory siadały zwykle na nogach lub klatce piersiowej, powodując senny paraliż lub problemy z oddychaniem związane z poczuciem ciężkości na piersi. Sadowi się na piersiach śpiącej osoby, przyciska piersi kolanami i powoduje uderzenie krwi do głowy. W ten sposób pozbawia powoli tchu swoją ofiarę. Spija krew wypływającą nosem lub też nacina zębami żyłkę na skroni lub szyi i wysysa. Ofiara zmory traci siły i energię, które później odzyskuje w naturalny sposób. Mocno wygłodzona zmora potrafiła jednak zabić swoją ofiarę. Mary były bardziej skłonne zaatakować osobę, które spała na plecach. Już wiecie, aby od teraz spać tylko na brzuchu!
Ochrona przez Zmorą
Zmory były uważane za istoty pół-materialne, niezdolne do przejścia przez ciało stałe. To jednak nie powstrzymało ich, aby wejść do domostwa. Zgodnie z prastarymi opowieściami, Mary nauczyły się otwierać wszelkiego rodzaju zamki, żadne drzwi nie były dla nich przeszkodą. Mogły też wejść do środka przez dziurkę od klucza, przyjmując postać np. komara lub źdźbła trawy. Zazwyczaj były niewidoczne dla wzroku ludzi, ale niektóre Zmory mogły przybrać postać człowieka, wciąż posiadającego półprzezroczyste ciało. W większości starych opowieści Mary były istotami płci żeńskiej, przybierały postać paskudnej dziewicy lub ohydnej, brzydkiej baby, którą zobaczyć można było, gdy padało na nią światło księżyca.
Czy Mary nawiedzały tylko ludzi?
W wielu opowieściach Zmory również nękały zwierzęta, a ich celami były przeważnie konie.

Mara na koniu
Poszukiwały ciepłego towarzystwa i siły witalnej, której koniom nigdy nie brakowało. Koń, który został w nocy odwiedzony przez Marę, rano był spocony i wyczerpany. Zmory również drażniły i stresowały konie, zdarzało się, że ich grzywa oraz ogon poplątane były i związane w cienkie warkocze, bardzo trudne do rozplątania. Niektóre, szczególnie złośliwe Mary, wielbiły się w torturowaniu koni, jeżdżąc na nich przez całą noc. Nad ranem można było zostawić ślad, który zostawiła Mara dosiadając konia.
Ludzie starali się zabezpieczać przed nocnym przyjściem Mary poprzez fumigacje pomieszczenia specjalną kompozycją ziół, trzymając wodę święconą w zasięgu ręki oraz spali z siekierą lub innym ostrym narzędziem. Po nocnej wizycie zmory, konieczna była zmiana miejsca lub przynajmniej zmiany pozycji snu na następną noc lub dwie, aby uniknąć dalszych odwiedzin Zmory.
Możecie sprawdzić naszą koszulkę „Mara”, która powstała dzięki współpracy ze STWORZE, pod linkiem: https://goo.gl/iPAzTk
Koszulka Mara dostępna w wersji męskiej oraz damskiej.
Dziś Mara narodzi się z duszy grzesznika! Boisz się ?